10 LAT ZESPOŁU ERATO
A to wszystko miało przecież trwać najwyżej 5 lat…
30 grudnia w sali Miejskiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bielawie miał miejsce koncert jubileuszowy zespołu Erato. Bielawskiej grupy wokalnej z dziesięcioletnią tradycją. Laureata licznych konkursów i festiwali.
Młodzi artyści przekazujący magię słów i muzyki, w swoim repertuarze mają utwory z gatunku poezji śpiewanej, piosenki aktorskiej oraz tak zwane ?piosenki z duszą?. Od momentu powstania zespół działa pod kierunkiem p. Elżbiety Zachowskiej i skrzydłami Miejskiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bielawie. Autorem aranżacji jest p. Jacek Wanszewicz.
Podczas koncertu wystąpili dawni i aktualni członkowie zespołu Erato:
Pierwszy skład (1997-2000): Ludwika Olewicz (Roman), Marta Szymańska (Ignatowska), Magdalena Siepsiak, Joanna Szewczuk
Drugi skład (2001-2005): Izabela Kajdan, Małgorzata Pilczuk, Magdalena Kisiel, Katarzyna Jasion, Marta Tracz, Łukasz Osadkowski, Łukasz Malczewski, Marcin Gawlik
Trzeci skład (2006-?): Aleksandra Chabińska, Anna Roman, Katarzyna Orasińska, Joanna Tunia, Roxana Duziak, Łukasz Fiedoruk, Mateusz Gomółka
W scenerii dworca, przy dźwiękach i w oparach pociągu, widzowie zostali zabrani w podróż. Podróż po historii Erato…
Na przestrzeni dziesięciu lat członkowie zespołu korzystali z różnych dróg, chadzali rozmaitymi ścieżkami…
Pierwszy skład zawsze kładł duży nacisk na słowo, eksponowano tekst – tu najważniejszy był przekaz. Repertuar “Piwnicy pod Baranami”, poezja, która wymaga skupienia i refleksji. Słowo trudne, poważne…
Drugi zaczął tak samo, ale “zbłądził” z upływem czasu w inną dróżkę. Podążył w stronę tancbudy, jej klimatu i poetyki. W stronę poezji, która czasem kpi, bawi się sama sobą. Pojawiał się już ruch, rekwizyty, śmiech lub powaga… Najważniejsza była atmosfera i emocje.
I o ile o ich poetyce można powiedzieć “chmurna i durna”, o tyle poezję w wykonaniu składu trzeciego – aktualnego, z całą pewnością można nazwać “sielską, anielską”. W niej najważniejsza jest melodia, harmonia. Frazy są jaśniejsze, pięknie rozbudowane, wszystko płynie i niesamowicie brzmi. To ta twarz poezji lekko uśmiechniętej, pięknej, gładkiej…
Słowo “poezja” pojawiło się kilka razy… Bo choć podróżujemy różnymi pociągami, dążymy przecież do jednego celu – poezji śpiewanej…A w podróży jesteśmy przecież wszyscy…”
Młodzi artyści przychodzą, spełniają się w muzyce i słowie, odchodzą, rozjeżdżają po świecie, ale, jak widać, wracają – czego dowodem był właśnie ten koncert.
Sala wypełniona po brzegi życzliwą, wierną od lat publicznością i owacje na stojąco były największym podziękowaniem i nagrodą dla zespołu, który nie ma zamiaru poprzestać na dziesięcioleciu.